środa, 4 lutego 2015

Czemu? ;-;

No właśnie... Ja się pytam, czemu my zawsze mamy pecha?! Jak nie ma internetu to komp się psuje, jak nie komp to przeprowadzka... A teraz jeszcze to. Jeff odesłał mi gotowe skany Kouryaku Syndrome, ale wyglądają one tak:




Każdy jeden jest do połowy ucięty. Nie wiemy czemu tak się dzieje, ale mocno to utrudnia pracę... W najgorszym wypadku będziemy musieli robić wszystko do nowa. Przepraszamy Was, ale to akurat jest niezależne od nas. 

2 komentarze:

  1. Z tego co kojarzę to za coś może być odpowiedzialny:
    1. Dysk, ktory źle zapisuje/nadpisuje pliki. Jednak wtedy tak samo robi z m.in. plikami systemowymi czego konsekwencją są samoistne restarty, tzw crashe, bluescreeny itp.
    2. Program, który źle zapisuje zdjęcia na dysku. Możliwe, że dysk jest przepełniony lub bardzo pofragmentowany, przez co obrazy są zapisywane w wielu oddalonych od siebie klastrach, do których później trudniej mu dotrzeć.
    3. Zdarzają się wirusy i złośliwe programy, które też tak psują obrazki.

    Mam nadzieję, że uda Wam się dojśc do źródła problemu i temu zaradzić. Szkoda by się zmarnowało

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękujemy Ci z całego serduszka! W zasadzie to pliki już przepadły, bo dysk na kompie Jeffa się popsuł nieodwołalnie, ale niedługo zrobi nowe tłumaczenie i typesetting na nowym komputerze.
      // Jeff i Shiro

      Usuń